Ładowanie

TERAZ:

Kajetan Gornig: Sprawy trudne

Miasto to nie tylko atrakcyjne inwestycje, nowe pomysły, konsultacje. To także trudne problemy mieszkańców, takie których czasem nie da się rozstrzygnąć na poziomie samorządowym i takie, których pozytywne rozpatrzenie nie jest możliwe.

Jedną z tego typu spraw jest ta związana z Pubem Powstańcza. W przestrzeni publicznej pojawiło się wiele opinii i wniosków o zajęcie stanowiska w tej kwestii, chciałbym zatem sprawę przybliżyć i przedstawić informacje, które samodzielnie zebrałem i sprawdziłem.

Każdy, kto chce prowadzić pub lub inny lokal w którym sprzedaje się alkohol, jest zobligowany do posiadania koncesji. Koncesja to zgoda wydawana przez miasto dla konkretnego lokalu, sprzedawcy. Aby o taką koncesję wnioskować, należy mieć zgodę właściciela lokalu lub wspólnoty, w której planowana jest sprzedaż.

Po co koncesja? Cóż, ogólnie nie jestem zwolennikiem ograniczania działaności gospodarczej, ale w przypadku alkoholu jest nieco inaczej. Alkohol jest bowiem częstą przyczyną awantur, bijatyk, a przede wszystkim dramatów rodzinnych. Pamiętajmy, że istnieje coś takiego jak choroba alkoholowa, która podlega leczeniu i to z ramienia NFZ czyli naszych wspólnych składek. Dalej, sprzedaż alkoholu nieletnim jest bardzo poważnym wykroczeniem i nie powinna mieć miejsca, zaś dorośli kupujący alkohol powinni mieć pewność, że sprzedawca sprzedaje legalny produkt, a nie własną lub nieoficjalną produkcję z szemranego miejsca.

No i na końcu nie może być tak, że jedni przedsiębiorcy muszą płacić niemałe pieniądze za wydanie koncesji, a drugim to uchodzi na sucho. Podsumowując powyższe, uważam, że sprzedaż akurat tego produktu jak najbardziej powinna być koncesjonowana.

Jaki to wszystko ma związek z Powstańczą? Otóż pub nie posiada koncesji wydanej na tę lokalizację i jest w poważnym  konflikcie ze wspólnotą budynku i nie ma to większego znaczenia, że wspólnotę de facto stanowi jedna osoba. Takie jest prawo i należy je respektować.

Życzę Powstańczej i jej właścicielowi – (być może całkiem sympatycznemu człowiekowi) by znalazł inną lokalizację, ułożył dobrze relacje ze wspólnotą i prowadził działalność zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.

Kajetan Gornig

Share this content: